Foka  

 

Dział

Gwiazda

Ilość wierszy

Wyróżnionych wierszy:

więcej na temat

Writer Club

5 - 10

     3 x 

? - pomoc

Nazwa: Gwiazda Biała

na tej stronie: 7

 

 

 

 

 

w kolejności

od ostatniego wpisu

 

 

NOWOŚĆ:

 

Aktor Jednej Chwili

Maj dłonią Matki kwiat posadził
Na ziemi łez i okrucieństwa,
Święty Franciszek posłał syna,
By się symbolem stał męczeństwa.
A on się modlił, gdy zza drutów
Wstawała słońca łuna krwawa,
Biblią słów kładł się dla współwięźniów
Jak chleb powszedni im się dawał.
Zapadła cisza nad obozem,
Gdy pośród zmartwiałych szeregów
Szedł lagerfuhrer jak liść czarny,
Przez śmierci wiatr pchany do biegu.
Wtem rozsunęła się kurtyna
Więźniów co w strachu dłoni tkwili,
Na czarną scenę Appellplatzu
Wyszedł on- Aktor Jednej Chwili.
Naprzeciw złu stanęło dobro,
W pokorze, z płomiennym wejrzeniem.
Ze źródła ust spłynęła prośba
O łaskę śmierci na życzenie.
W celi głodowej "jedenastki"
Zasiewał modlitw ziarna chyże,
Słabnącym serca uderzeniem
Czuł Wniebowzięcie coraz bliżej...
I wzniósł się szept ponad obozem,
Gdy w niebo biegł komina drogą:
"Dzieci, nie bójcie się morderców,
Co duszy zabić w was nie mogą..."


Written By Foka

 

Powyższy wiersz został zamieszczony na stronie:

 

 Wiersze o Auschwitz

 

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

 

Ecce Homo

Nie było nikogo, kto by nad nim płakał,
Krople oddechu z powiek bunkra zbierał ręką,
Uciekające chwile na niebie różańcem
Niepokalanej wieszał, by uczcić Jej piękno.
Płakał słów alfabetem wyszeptanym w ciemność,
Swojej Pani modlitwy, sekundy odliczał,
Gdy się Matka nad synem w litości pochyli
I w wieczność poprowadzi jutrzenką oblicza.
Omdlenie ułaskawiał głaszcząc jak sierść kota,
Fatamorgany głodu omijał wytrwale,
Ze studni ust zaschniętych dobywał ostatkiem
Sił srebrne krople pieśni ku Maryi chwale.
On kapłańskiego serca wiatyki rozdawał
Współbraciom, co już byli pół- ciałem, pół- cieniem.
Choć rwał się oddech, ciało
w paroksyzmach bólu,
Rozjaśniał ciemność bunkra Maryi Imieniem.
Gdy wszedł kat ze strzykawką
w przeddzień Wniebowzięcia,
Przestraszył się, twarz Jego szczęściem promieniała,
Z modlitwą podał ramię, nie mógł się doczekać
Matki, co w progu bunkra z krwi koroną stała.


Written By Foka

 

Powyższy wiersz został zamieszczony na stronie:

 

 Wiersze o Auschwitz

 

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

 

Spętany ptak

/pamięci 16- letniej D. Terlikowskiej, więźniarki Pawiaka i Oświęcimia, zamordowanej 28.X.1942r./

Trzeba było wyjść jak ptak spętany,
Do transportu, co tchnął tajemnicą,
Wstać, zgarniając łzę anglezy z oczu
Co niepewność jutra w głębie schwycą,
Swoją młodość, dziewczęcy hart ducha,
Zabrać w bagaż z zapachem Warszawy,
Z kół pociągu czytać, czy tam jedzie,
Gdzie się krwią kołysze
Palmir trawy?
Trzeba było krwi ożywczym szumem
Na kolczastym drucie mężnie zwisnąć,
Wypatrywać gwiazdy wolnej Polski,
Której ziarnem kiełkowała przyszłość,
Trzeba było ogniem tyfusowym
Na ponurym zapłonąć rewirze,
By spłoszonym uderzeniem serca
Ponad kryzys wznieść się coraz wyżej,
Po to by się z klatki sanitarki
Z pełnym pragnień żegnać czule światem,
Przepowiadać młodym sercem Polskę,

W którym fenol zakwitł śmierci kwiatem.
 

Written By Foka

 

Powyższy wiersz został zamieszczony na stronie:

 

 Wiersze o Auschwitz

 

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Rozmowa z ojcem

- Ojcze, czy możliwe, by tu w Oświęcimiu
Wzrosnąć kwiatem modlitw, tym zaczynem Chleba?
- Możliwe, wiesz, lubię tak stanąć przy kracie,
Przez jej fale patrzeć w czystą wodę nieba.
- Wszak to niebezpiecznie pod okiem oprawców
Biegnąc do współwięźniów z kapłańską posługą...
- Rewizja nie grozi! Ja Hostię mam w sercu,
Z pateny rozgrzeszeń biorę jedną , drugą,
U wejść do baraków jak w progach Kościoła
Chylę się, przed pryczą padam na kolana,
- Czemu?- Bo ja w twarzy rozgrzanej tyfusem
I pod brudnym kocem umiem widzieć Pana!
Dumnym okiem patrzę w czarną twarz kominom
I dym błogosławię co w niebo ulata
Dostrzegam w nim twarze braci, sióstr w Chrystusie,
Co mnie uprzedzili do lepszego świata!
- O czym myślisz, ojcze z płomiennym wejrzeniem,
Kiedy z własnej woli przed szeregiem stajesz?
- Ten człowiek chciał wrócić do dzieci i żony,
Mnie do Matki tęskno, co niebo mi daje!
- Ojcze, śpisz? Śpiew umilkł z bunkra głodowego,
Który rozanielał pełną grozy ciszę...
- Jestem głodny nieba..! Łzy braci jak nuty
Zbieram i Maryi oratorium piszę...
.................
Czas zakrył opaską słońca smutne oczy,
Sekundnik fenolu kres życia odmierzał...
Wśród białych obłoków splątanych warkoczy
Biegła Matka witać swojego Rycerza.


 

Written By Foka

 

Powyższy wiersz został zamieszczony na stronie:

 

 Wiersze o Auschwitz

 

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

 

Kocham noc za głuche zegarów śpiewanie,
Za bladą poświatę księżyca na ścianie,
za samotność, która wciąż wabi mnie do niej,
noc ma twoje oczy, spojrzenie i dłonie.
Kocham za czekanie już przez tyle lat
Na północ jak na paproci barwny kwiat
I na kołysanki, co twym głosem wiatr
śpiewa mi w bezsenną noc płynąc przez świat:
"Zaśnij już, kochany, snem gorączki złym.
Ja ci wpuszczę oknem oświęcimski dym...
i bój się marzeń, bo wiem, jakie masz...
Dziś utkam ci z dymu moją smutną twarz.
W kielichu twych dłoni jak motyl się schowam,
By mnie ominęła selekcja lagrowa.
Zatrzymam przy tobie
ciepło moich rąk,
Nim słońcem rozdźwięczy się apelu gong,
W rewirze na pryczy, w tyfusowym bloku,
Marzenia o tobie przyniosą mi spokój...
Nim cisze obozu znów będzie przesłaniał
Krzyk torturowanych na przesłuchiwaniach.
Ptakiem ponad druty wzbije się, kochany,
Mijając kałuże krwi spod czarnej ściany,
Bo kiedy mi kula załkała nad uchem,
Wróciłam do ciebie rozkochanym duchem...


Written By Foka

 

Powyższy wiersz został zamieszczony na stronie:

 

 Wiersze o Auschwitz

 

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

 

Mówili o mnie...

Mówili o mnie "wariat" i straszyli mną dzieci,
Gdym biegał po uliczkach wsi w niemym obłędzie.
Dla mnie czas się zatrzymał, wciąż żyję życiem wojny,
Co mi Ciebie zabrała, jednak widzę Cię wszędzie.
Pamiętam smutne oczy partyzanta z oddziału,
Co się z Tobą przedzierał poprzez pierścień obławy.
Słowa z ust jego ciekły jak strużka krwi, pomału,
Krwawym deszczem spadając na myśli moich trawy.
Ja niewiele pamiętam z tamtej strasznej rozmowy,
Z gromów słów spadających w moją duszę naprędce,
Pamiętam tylko słowa: "Auschwitz", "blok jedenasty",
Jego twarz wychudzoną, siwy numer na ręce...
- Była dzielna jak Polka, nie wydała nikogo!
Zbiorowa egzekucja . . . z wargi strumień krwi..."
Już więcej nie pamiętam, lecz każde jego słowo w zapadnię szubienicy strącało moje sny.
Niech myślą, co chcą ludzie, ja pobiegnę do lasu,
Jeszcze w trawie księżyca blaskiem lśni Twój krok,
Skry ognisk partyzanckich drżą nad lasem na niebie,
Rozjaśniając pieśniami o Polsce wojny mrok.
Od tamtej pory księżyc jak rampa w Auschwitz płonie,
Druty kolczaste strzegą snów moich prądem złym,
Nabieram mgły wieczornej w skostniałe marzeń dłonie,
W niej czarną łzą drży popiół i oświęcimski dym.
 

Written By Foka

 

Powyższy wiersz został zamieszczony na stronie:

 

 Wiersze o Auschwitz

 

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

 

Przyszłaś nocą, okno uchylone
Zaskrzypiało radością spotkania.

We mnie serce znów żywiej zabiło
Przysypane już śniegiem rozstania.
- Jesteś wreszcie! Wszędzie Cię szukałem,
Wszystkie liście pozbierałem w lesie,
Wierząc, że wiatr wiadomość od Ciebie
W zieleń ich zaklętą mi przyniesie.
Dawniej miałaś włosy takie jasne,
Jakby śniegiem srebrzyła je zima...
Dzisiaj kolor straciły, są czarne i ponure jak dym Oświęcimia.
- Czemu drżysz? Noc jest ogromnym kotem...
Mruga do nas okiem gwiazdy ślicznym...
- Noc jest zła! To nocą nas powitał oświęcimski Oddział
Polityczny...
- Mamy lato! Czemu Twoja ręka
Jakby mrozem lodowata, siwa...?
- Gdy się wisi na pręgierzu słupka,
Do spętanych dłoni krew nie spływa...
- Na dzwoneczkach mojej samotności
Marsz żałobny zagram w serca ciszę.,..
- Alfabetem krwi na ścianie straceń
Miłość moja list do Ciebie piszę...
Wyjdź wieczorem, siądź na progu wspomnień,
Wiatr wśród liści śpiewa oratorium,
Płoną włosy niespełnionych marzeń,
Zorzą słońca w myśli krematorium..

Written By Foka

 

Powyższy wiersz został zamieszczony na stronie:

 

 Wiersze o Auschwitz

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

 

 

 

 

 

 

 

 


 

Jeśli chcesz dodać swój tekst,

skorzystaj  z naszego formularza wysyłania tekstu

 


Wszystkie teksty są własnością ich autorów oraz strony EP/MJ Productions, na której zostały umieszczone. Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie i wykorzystywanie fragmentów lub całych tekstów do innych celów niż na stronach EP/MJ Productions bez zezwolenia EP/MJ Productions surowo zabronione !